Dr Kupilas: „Do dziś pacjenci wpadają w pokoleniową pułapkę milczenia” [VIDEO]
15 września obchodzony jest Europejski Dzień Prostaty. Został ustanowiony przez Europejskie Towarzystwo Urologiczne. Jego celem jest zwiększenie społecznej świadomości na temat chorób gruczołu krokowego oraz zachęcenie mężczyzn do profilaktyki. Rak prostaty zajmuje trzecie miejsce na liście najbardziej śmiertelnych nowotworów u mężczyzn w Polsce. Największymi „sprzymierzeńcami” tej choroby są brak świadomości oraz wstyd związany z wizytą u urologa.
Do urologa zgłaszają się dopiero, gdy ból staje się nie do zniesienia, problem z oddawaniem moczu narasta albo inne objawy stają się naprawdę niepokojące.
– Zaczynam zwykle od pytań o choroby układu moczowego w rodzinie, obciążenia po linii męskiej – wyjaśnia dr Andrzej Kupilas, ordynator oddziału urologii i urologii onkologicznej Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. Jaką często słyszę odpowiedź? Panie doktorze, nie wiem, my w rodzinie o tym nie rozmawiamy…
Każdego roku tylko w województwie śląskim rak prostaty jest wykrywany u ok. 2 tysięcy mężczyzn.
– Statystyki są niepokojące, ale równie mocno niepokoić powinno to, że nie mówimy o profilaktyce, nie mówimy o tym, co możemy zrobić, aby nie dać chorobie szansy na to, by się rozwinęła – tłumaczy dr Andrzej Kupilas.
15 września jest Europejskim Dniem Prostaty. To jest idealny moment, aby powiedzieć „idę do urologa”, „tak, badam się”. Lubimy się chwalić, że mamy swojego kardiologa czy dentystę, niewiele osób chwali się tym, że ma swojego urologa bo wiadomo od razu, z jakimi problemami się to wiąże.
– Chcielibyśmy zaapelować do mężczyzn, aby nie bali się o tym rozmawiać, także z rodzinami – mówi dr Andrzej Kupilas.
Źródło: informacja prasowa Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach