32-letni gliwiczanin zatrzymał na ulicy 42-letniego rowerzystę i zepchnął go z jednośladu. Gdy poszkodowany leżał na ziemi, bronił jeszcze swojego pojazdu, ale sprawca wyrwał mu rower, wsiadł na niego i odjechał. Okradziony 42-latek natychmiast zgłosił napaść policji. Jeszcze tego samego dnia kryminalni z pierwszego komisariatu złodzieja wytropili i zatrzymali. Wczoraj stanął przed prokuratorem, który zastosował wobec niego policyjny dozór. Niedługo gliwiczanin stanie też przed sądem i usłyszy wyrok. Grozi mu 5 lat więzienia.