Ofert pracy jak na lekarstwo. Nadchodzi “rynek pracodawcy”

0
590
Bezrobocie

Zamrożenie gospodarki to groźba utraty pracy dla wielu milionów Polaków. Na razie jednak, co zaskakuje, stopa bezrobocia w Gliwicach jest mniejsza niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Nie jest to jednak wskaźnik, który uznać można za gwarant bezpieczeństwa. Rośnie zainteresowanie mieszkańców Gliwic rejestracją, a ofert pracy jest jak na lekarstwo. W Urzędzie Pracy wieszczą, że nadchodzi niekorzystny dla pracowników “rynek pracodawcy”. 

O aktualną analizę gliwickiego rynku pracy poprosiliśmy Barbarę Melnarowicz Kierownik Działu ds.Pośrednictwa Pracy i Poradnictwa Zawodowego w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Pomimo pandemii bezrobocie spadło

Z 3,1% w pierwszym kwartale 2019 roku na 2,5% w analogicznym okresie tego roku zmalało w Gliwicach bezrobocie. 

Jak wyjaśnia Barbara Melnarowicz, mając na uwadze stan epidemii Powiatowy Urząd Pracy w Gliwicach dokonuje bieżącej sytuacji na lokalnym rynku pracy. Zauważone zostało wzmożone zainteresowanie klientów chcących dokonać rejestracji jako osoby bezrobotne, a znaczną wśród nich grupą są gliwiczanie powracające z zagranicy. 

Pomimo tego, biorąc pod uwagę analogiczny okres ubiegłego roku, nie odnotowano jeszcze znacząco lawinowego wzrostu liczby osób bezrobotnych dokonujących rejestracji, których liczba pod koniec kwietnia wyniosła około 560 osób. W kwietniu 2019 roku było to 662 osoby – wylicza kierownik Działu Pośrednictwa Pracy. Jak dodaje, w liczbie tej ujęci zostali zarówno gliwiczanie, jak i mieszkańcy powiatu.

Pracodawcy nie zwalniają, ale też nie oferują pracy

Od momentu ogłoszenia stanu epidemii Powiatowy Urząd Pracy w Gliwicach nie odnotował żadnych zwolnień grupowych. Nie otrzymał też informacji, która wskazywałaby na to, że takie działania są planowane. To z pewnością dobra wiadomość. Niewątpliwie taki stan rzeczy związany jest z tarczą antykryzysową, której pomoc kierowana jest do firm deklarujących utrzymanie miejsc pracy. Z drugiej strony przed pandemią wielu przedsiębiorców borykało się z problemem znalezienia pracowników, zwłaszcza takich, którzy posiadają oczekiwane kwalifikacje. Ich zwolnienie zaprzepaściłoby wielomiesięczną pracę działów HR, a ponowne pozyskanie mogłoby stać się niemożliwe.

Zauważalny jest jednak znaczny spadek liczby zgłaszanych ofert pracy, co niewątpliwie ma wpływ na aktywność zawodową potencjalnych kandydatów do pracy pozostających bez pracy, zarówno tych zarejestrowanych, jak i tych pozostających jeszcze poza ewidencją Urzędu – wyjaśnia Barbara Melnarowicz. – W pierwszym kwartale ubiegłego roku do Urzędu wpłynęło2348 zgłoszeń dotyczących wolnych stanowisk pracy. W analogicznym okresie w roku bieżącym liczba ta wyniosła 2158, czyli o 190 mniej. W kwietniu obserwujemy także spadek liczby dokonywanych zgłoszeń wolnych miejsc pracy przez pracodawców aż o 421, w porównaniu z miesiącem kwietniem roku poprzedniego, gdzie wartość ta wyniosła wówczas 1065.  

Mniej zatrudnianych cudzoziemców

Jak się dowiadujemy, w ostatnim czasie zgłoszone oferty w PUP dotyczyły głównie pracy fizycznej, w tym pracy na stanowisku magazyniera, gdzie pracodawcy chcieli zatrudnić osoby w ramach tzw. Informacji Starosty, która nakłada na firmę chcącą powierzyć cudzoziemcowi wykonywanie pracy na konkretnym stanowisku obowiązek sprawdzenia, czy w Powiatowym Urzędzie Pracy są zarejestrowane osoby spełniające wymagania. Ma to zabezpieczyć lokalny rynek pracy i dać pierwszeństwo osobom pozostającym w ewidencji PUP. Dopiero w chwili stwierdzenia braku kandydatów na stanowisko oferowane przez daną firmę, starosta wydaje opinię o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych podmiotu powierzającego wykonywanie pracy w oparciu o lokalny rynek pracy. Dokument ten jest niezbędny podmiotowi do złożenia w Urzędzie Wojewódzkim wniosku w celu zatrudnienia cudzoziemca spoza UE.

Jak wyjaśnia nasza rozmówczyni, choć w pierwszym kwartale tego roku nastąpił wzrost oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, w kwietniu tendencja ta uległa znacznej zmianie.

W związku z aktualnie panującą sytuacją epidemiologiczną w kraju i w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku (kwiecień 2019 r.) gdzie wpisano do ewidencji 1034 oświadczenia, obserwujemy znaczny spadek tej wartości w kwietniu tego roku, gdzie było ich zaledwie 178 – mówi Barbara Melnarowicz.

Przygotowani na gorsze

Jeszcze do niedawna mogliśmy mówić o rynku pracownika, jednak aktualna sytuacja pokazuje, że ponownie możemy mieć do czynienia z rynkiem pracodawcy – ocenia przedstawicielka PUP. 

Aktualnie oferowane przez Rząd wsparcie dla pracodawców w ramach „Tarczy antykryzysowej” na utrzymanie miejsc pracy, może spowolnić lub odciągnąć w czasie falę zwolnień w zakładach pracy. 

– Jako Urząd musimy jednak być przygotowani na to, że w najbliższych kilku miesiącach może czekać nas  znaczący  przyrost osób bezrobotnych kształtujący się nawet na poziomie ok. 1-1,5 tys. osób. Przyszłość jest jednak niewiadoma. Aktualnie obserwujemy i odnotowujemy olbrzymie zainteresowanie wśród przedsiębiorców zaproponowanymi instrumentami w ramach tzw. Tarczy, realizacją których zajmuje się także tut. Urząd – dodaje Barbara Melnerowicz.

Aktualnie w bazie PUP Gliwice zarejestrowanych zostało ponad 4000 wniosków o pomoc w ramach Tarczy antykryzysowej. Z minuty na minutę ich przybywa. Wnioski na bieżąco są rozpatrywane i realizowane – zapewniają urzędnicy.