Internetowy romans zakończony stratą 41 tys. zł
Mieszkaniec Gliwic stracił ponad 41 tys. zł, opłacając przelot oraz koszty logistyczne poznanej przez internet amerykańskiej żołnierki, dodajmy – w stopniu kapitana. Ta historia nie mogła skończyć się happy endem.
Policjanci jednego z gliwickich komisariatów przyjęli wczoraj wieczorem zgłoszenie od 50-letniego mężczyzny, który domyślił się, że został oszukany dopiero w momencie, gdy „zakochana w nim oficer” nie przyleciała do Polski w umówionym terminie. Podajemy niniejszy przykład ku przestrodze.
Niestety, mimo że o podobnych oszustwach często informują media, wciąż znajdują się osoby nieświadome zagrożeń czyhających w Internecie. W przeszłości w Gliwicach odnotowano już tego rodzaju oszustwa, ale zazwyczaj ofiarami „amerykańskich żołnierzy z Afganistanu” padały kobiety. Wysyłały rzekomym amerykańskim żołnierzom pieniądze, by ci mogli za nie przesłać im paczki z „szemraną zawartością, np. złotem czy nie do końca legalnie zdobytymi kosztownościami. Tym razem ofiarą padł mężczyzna.
Oszust, czy też oszuści, podszywając się pod piękną młodą kobietę, prowadzili z ofiarą rozmowy poprzez internetowy komunikator, przesyłali zdjęcia, starannie budowali historię zakochania się na odległość, zapewniając też o chęci rychłego przylotu do Polski. Pierwsze przelewy na zakup biletów lotniczych zostały wysłane jeszcze w grudniu 2020 r., potem nadchodziły kolejne prośby, odpowiednio uzasadnione, a związane z koniecznością pokrycia różnych kosztów logistycznych żołnierki.