Dzięki niemu świat był piękniejszy – dosłownie i w przenośni. Dbał o swój ogród, pomagał i doradzał innym działkowcom. Zmarł Tadeusz Witek. Sąsiąd, działkowiec, działacz, po prostu dobry i uczynny człowiek.
Urodzony w 1950 w Piastowie, wczesne lata spędził w mazowieckim Gawolinie. Jako nastolatek przyjechał na Śląsk do szkoły górniczej. Pracował na kopalni Szczygłowice jako przodowy ściany wydobywczej. Był także instruktorem zajęć praktycznych w szkole górniczej w Zabrzu-Mikulczyce. Od 1981 roku mieszkał w bloku przy ulicy Sztabu Powstańczego. W latach 1988-2000 i 2014-2020 pełnił funkcję Prezesa Ogródków Działkowych Karolinka i Karliczek przy ulicy Orląt Śląskich. Od 2000 roku był krajowym instruktorem. Specjalizował się w cięciu drzewek oraz opryskach. Lubił hodować róże, warzywa i owoce. Sąsiedzi z działek zachwalili jego nalewki z aronii i wiśni. Lubił także kisić ogórki i kapustę – dla swoich dzieci, ich rodzin i sąsiadów. Od święta i na święta wędził swojskie wyroby. Jego marzeniem był Dom Działkowca, którego budowa ruszyła w tym roku.
Tadeusz Witek zmarł 13 listopada. Miał 70 lat. Sąsiadów z bloków, z działek informujemy, że pogrzeb odbędzie się w piatek, 20 listopada, w kościele pw. świętego Bartłomieja. Początek uroczystości o godz. 10:00.
Wspomnienie o Tadeuszu Witku wyemitujemy na naszym kanale po poniedziałkowej transmisji mszy świętej (23 listopada, ok. godz. 18:40).
