“Afera na Śląsku. Ogromna pożyczka i niezrealizowany projekt” – takim tytułem zaczął się poniedziałek na portalu Onet.pl. A chodziło… o Gliwice. Paweł Pawlik, dziennikarz Onetu ujawnił szczegóły afery w Śląskiej Sieci Metropolitalnej, miejskiej spółce, kojarzonej m.in. z organizacji stref płatnego parkowania, która pożyczyła od prywatnej firmy blisko 30 mln złotych na sprzęt do budowy sieci internetowej.
W artykule Onetu czytamy m.in. o tym, że 6 lat temu gliwicka spółka zlokalizowana na terenie Nowych Gliwic starała się o unijne dofinansowanie na zakup sprzętu do nowego projektu. Problem w tym, że sieć nigdy nie powstała,a sprzęt stoi nieużywany od ubiegłej dekady. Nieprawidłowości było więcej. Zabezpieczeniem kredytu była m.in. należąca do miasta ziemia. Dziennikarskie śledztwo z pomocą Franciszka Małeckiego-Trzaskosia, prezesa Instytutu Badań i Analiz Działalności Jednostek Samorządu Terytorialnego, trwało od ubiegłego roku.
W poniedziałek po południu gliwicki magistrat zabrał głos w sprawie finansowych nieprawidłowości w Śląskiej Sieci Metropolitalnej. Na stronie Urzędu opublikowano komunikat podpisany przez Łukasza Oryszczaka, rzecznika prezydenta.
Czytamy w nim, że w 2018 roku miejska spółka popadła w kłopoty finansowe. Te wynikać miały z zaciągniętej pożyczki oraz odmowy dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego. W komunikacie wyraźnie widać obronę Adama Neumanna, obecnego prezydenta, a wówczas wiceprezydenta Gliwic – przypomnijmy: prezydentem miasta był wtedy Zygmunt Frankiewicz, dziś senator.
Czytamy też, że Neumann podjął działania nadzorcze, w wyniku których stwierdzono, iż odpowiedzialność za niewłaściwe decyzje ponosi zarząd spółki. Odwołano więc prezesa Grzegorza Nitkiewicza, zaś na jego miejsce powołano Ewę Weber, dziś wiceprezydent miasta. To ona złożyła doniesienia do organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Miasto oczekuje teraz, że toczące się postępowanie doprowadzi do wskazania i ukarania winnych.