Gen. płk Henryk Kościelny, z uwagi na stan zdrowia, sam nie może walczyć na froncie. Nie potrafi jednak bezczynnie siedzieć i po wybuchu wojny czynnie zaangażował się w pomoc walczącym rodakom. Parę razu w tygodniu przyjeżdża do Polski busem po pomoc rzeczową dla walczących i wraca z darami na Ukrainę.
24 lutego rozpoczęła się nieuprawniona inwazja Rosji na Ukrainę. Do tej pory łączna liczba rakiet, wystrzelonych przez Rosję przeciwko celom na Ukrainie, przekroczyła 2,5 tysiąca. Od 24 lutego, czyli dnia początku agresji Rosji, granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 4,5 mln uchodźców z Ukrainy, z tego prawie 50% stanowią dzieci do 14 roku życia i młodzież.
Mieszkający w Ukrainie generał pułkownik wojsk kozackich Henryk Czesław Kościelny nie potrafi jednak bezczynnie przyglądać się atakowi na swoją Ojczyznę i cierpiącym w kraju ludziom. Przeraża go zwłaszcza przemoc w stosunku do cywilów i dzieci, niewinnych ofiar ataku.
Generał po wybuchu wojny czynnie angażuje się w pomoc walczącym rodakom. Na antenie Radia Imperium generał mówił o pomocy niesionej przez Polaków i zagrożeniach:
mówił generał pułkownik wojsk kozackich magister Henryk Czesław Kościelny.
Generał zwrócił też również uwagę na misję mediów w tej walce:
Całej rozmowy można wysłuchać tutaj: