Pandemia koronawirusa bardzo mocno uderzyła w transport publiczny. Wprowadzone ograniczenia, konieczność zapewnienia dodatkowych kursów, zwiększenie częstotliwości dezynfekcji, olbrzymi spadek liczby pasażerów, a co za tym idzie – spadek dochodów ze sprzedaży biletów, pogłębiły dziurę finansową.
Dlatego już teraz poinformowano, że ceny biletów od nowego roku wzrosną. O ile? Tego jeszcze nie wiadomo. Decyzja zostanie podjęta pod koniec roku, gdy znana będzie wielkość straty finansowej.
Jeśli obostrzenia i wpływy z biletów utrzymają się na aktualnym i niezmienionym poziomie, może ona wynieść nawet 40 mln zł. Stratę będą musiały częściowo sfinansować miasta ze swoich budżetów, a częściowo pasażerowie z własnej kieszeni.
Przypominamy, że ceny biletów wzrosły w 2020 roku. W marcu bilety papierowe podrożały o 20 groszy.