Wilcze Doły „Pozwolenie na wycinkę jest, ale nie na jej cały obszar” – powiedział Wojciech Kostowski z grupy „Ratujmy Wilcze Doły”

I choć batalia o budowę zbiornika przeciwpowodziowych na Wilczych Dołach trwa już 3 rok, to wygląda na to, że proces jeszcze się wydłuży. Pod koniec zeszłego roku na teren wjechał ciężki sprzęt, teren został ogrodzony, ale społecznicy z inicjatywy Ratujmy Wilcze Doły broni nie składają, już szykują kolejne pisma, ponieważ w sprawie, o którą walczą pojawiły się nowe informacje.
Mówi Wojciech Kostowski, społecznik z grupy Ratujmy Wilcze Doły:
– Inwestor potknął się o własne dokumenty – powiedział Kostowski.
Nowe informacje zostały już przekazane inspektorowi nadzoru na budowie, lada moment kolejne podmioty zaangażowane w projekt budowy zbiornika zostaną poinformowane.
powiedział gość porannej „Rozmowy Dnia” w Radiu IMPERIUM Wojciech Kostowski, społecznik z grupy Ratujmy Wilcze Doły.
Całość do wysłuchania tutaj: