Wilcze Doły – już po badaniach opinii publicznej. Jakie wyniki?

0
365

Gliwicki magistrat opublikował wyniki badań dotyczących zagospodarowania zbiornika retencyjnego, który ma się pojawić na potoku Wójtowianka. Wyniki przedstawiają się następująco:

Po nieudanych konsultacjach online (miały trwać do końca października, trwały zaledwie kilka dni), które miasto tłumaczyło nieuczciwymi zagraniami hakerów, postanowiono zlecić przeprowadzić badanie Instytutowi Badań Samorządowych. Ankietowani mogli wybierać między dwa wariantami zaproponowanymi przez miasto (rekreacyjnym i przyrodniczym) a stworzonymi przez gliwicką pracownię 44STO.

“W dniach 23–28 października ankieterzy firmy Instytut Badań Samorządowych telefonicznie przeprowadzili ankiety z grupą 1000 dorosłych mieszkańców naszego miasta. Zgodnie ze standardami badań socjologicznych, wyłoniona w sposób losowy grupa miała taką samą jak ogół mieszkańców miasta strukturę pod względem płci i wieku. Badanie na grupie o tej strukturze i liczebności jest reprezentatywne dla wszystkich mieszkańców Gliwic.”

Wariant rekreacyjny został wskazany przez 48,23% respondentów, 38,08% opowiedziało się za wariantem przyrodniczym, 12,69% udzieliło odpowiedzi o innych treściach.

Zwycięski wariant rekreacyjny:

Ponad 70% badanych popiera budowę zbiornika przeciwpowodziowego, z zapewnieniem, że będzie to obiekt, na którego terenie będzie dominowała zieleń oraz będzie spełniał funkcje rekreacyjne. O planach budowy zbiornika na terenie tak zwanych Wilczych Dołów słyszało prawie 79% ankietowanych, swoje zainteresowanie tematem zadeklarowało 53%.

– Powstający na polach w sąsiedztwie os. Sikornik zbiornik przeciwpowodziowy zostanie zatem zagospodarowany zgodnie z wariatem rekreacyjnym przygotowanym przez architektów krajobrazu z Pracowni 44STO. – oznajmił Urząd Miasta Gliwice na swojej stronie internetowej – Ukończenie inwestycji jest zaplanowane pod koniec przyszłego roku, prace nad urządzeniami hydrotechnicznymi będą prowadzone równolegle z pracami nad wybranym wariatem zagospodarowania.

Strona społeczna od początku zwracała uwagę na to, że wybór między dwoma wariantami nie można nazwać konsultacjami. Więcej w materiale z październikowego “Flesza”: