Po raz drugi z rzędu zawodnicy Piasta musieli przełknąć gorycz porażki przegrywając z Lechią Gdańsk 0:1. Tym razem jednak gliwiczanie gola stracili na początku spotkania po klasycznej kontrze i strzale Łukasza Zwolińskiego. Nie da się jednak wygrać, albo choćby zremisować, gdy oddaje się praktycznie jeden celny strzał w meczu na bramkę.
Po raz drugi też z rzędu w wyjściowym składzie Piasta zabrakło Jakuba Czerwińskiego i Jakuba Holubka. Do Gdańska nie pojechali również kontuzjowani Thiago Alves i Christopher Vida i w tych brakach kadrowych podstawowych zawodników Waldemar Fornalik dopatrywał się przyczyn porazki.
– To był mecz, który niekoniecznie musieliśmy przegrać. Wiadomo, jakie Lechia ma atuty w ofensywie, do tego solidnie broni. My przy naszych problemach kadrowych w wielu fragmentach graliśmy jak równy z równym, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie mieliśmy dwie sytuacji, po których padają bramki. Szybko straciliśmy bramkę, po naszym błędzie. Prawda jest taka, że jeśli się nie strzela gola, to trudno myśleć o zwycięstwie powiedział po zakończonym spotkaniu Waldemar Fornalik. .
Niewątpliwie powodów tej porażki Piasta można upatrywać właśnie w brakach kadrowych, ale widać też, że brakuje w zespole Piasta takiego napastnika jakim był w poprzednim sezonie Jakub Świerczok, który potrafił dobyć gola nawet w pozornie beznadziejnie wyglądających sytuacjach.
Po 8 kolejkach Piast ma na koncie 10 punktów, 10 strzelonych i tyle samo straconych goli, co daje drużynie z Okrzei 10 miejsce w tabeli.
Już w najbliższą środę natomiast Piast rozpocznie swoją przygodę w Pucharze Polski. Na początek gliwiczanie zmierzą się z występującą w IV lidze Włocłavią Włocławek. To dobra okazja, aby odbudować pewność siebie i podnieść morale drużyny. Mecz ten zostanie rozegrany w najliższą środę o nietypowej godzinie, bo 19:46
18 września 2021, 20:00 – Gdańsk (Polsat Plus Arena Gdańsk)
Lechia Gdańsk – Piast Gliwice 1:0 (1:0)
Bramka:
1:0 – 11` Łukasz Zwoliński