W Gliwicach dziala 60 zakładów fryzjerskich i ponad 50 salonów kosmetycznych, z których korzysta kilkadziesiąt tysięcy gliwiczan. Wszystkie muszą przynajmniej na dwa tygodnie zawieść działalność. To problem ekonomiczny dla właścicieli i pracowników, a dla mieszkańców brak możliwości dbania o higienę.
“Daliśmy radę wtedy, damy teraz”- mówi pani Krystyna, właścicielka zakładu fryzjerskiego.
Nasz reporter Grzegorz Muzia, który odwiedził salon pani Krystyny, rozmawiał też z klientką Elżbietą, która dopiero co wstała z fotela.
W czwartek, 25 marca, podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski i premier Mateusz Morawiecki ogłosili szereg nowych obostrzeń, które będą obowiązywać od soboty. Zamknięte będą nie tylko galerie handlowe, ale także wielkopowierzchniowe markety budowlane czy meblowe powyżej 2000 tys. m kw. Nie będzie można również skorzystać z wielu usług. Dla branży kosmetycznej i fryzjerskiej to cios w plecy, a szczególnie, że te branże zostały zamknięte na tydzień przed Wielkanocą.