Pod koniec października minionego roku na skutek drugiej fali pandemii, rząd zamknął gastronomię. Gotowe jedzenie można było sprzedawać tylko na wynos. Restauratorzy liczyli, że taka sytuacja potrwa kilka tygodni. Tymczasem stan ten przedłużył się do sześciu miesięcy. W nocy z 14 na 15 maja dopuszczono możliwość serwowania posiłków i napojów w tzw. ogródkach letnich. Pierwsi klienci pojawili się tuż po północy. Z faktu, że można było wreszcie zacząć w mia rę normalnie funkcjonować zadowoleni byli restauratorzy