Samorządowcy powiedzieli „nie” nowemu ładowi. Obawiając się, że wyższe podatki zniszczą finanse gmin.
Kilkuset samorządowców z całej Polski zjechało w środę, 13 października, do Warszawy, by zaprotestować przeciwko polityce rządu Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem, samorządy mogą wkrótce stracić prawo decydowania w niektórych dziedzinach, jak zdrowie, edukacja czy finanse. Coraz dotkliwsze są też zmiany prawne, powodujące uszczuplenie dochodów gmin, powiatów i województw, co nie pozwala na ich rozwój, a nawet grozi utratą płynności finansowej.
Protest rozpoczął się w teatrze Roma. Uczestnicy przeszli potem pod sejm, gdzie wicemarszałkom przekazali swój apel. Przyjęła go Małgorzata Kidawa-Błońska. Marszałkowie z partii rządzącej nie pojawili się.
Do Warszawy pojechali także przedstawiciele Gliwic, w tym prezydent Adam Neumann i jego zastępcy Ewa Weber oraz Mariusz Śpiewok. W teatrze Roma do samorządowców przemówił zaś były prezydent Gliwic, obecnie senator, Zygmunt Frankiewicz, który jest też prezesem Związku Miast Polskich. „Potrzebne jest wspólne działanie”, powiedział.