,,My też tutaj walczymy, mamy swój front.”

Ukrainki i Ukraińcy od lat mieszkają, pracują i uczą się wśród nas. Ale czy my, gliwiczanie i Polacy dobrze ich poznaliśmy? Teraz dojdzie duża grupa uchodźców wojennych. I dlatego będziemy mieć historyczną okazję, aby zbliżyć się do siebie i poznać wschodniego sąsiada jak nigdy dotąd.

Gośćmi Rozmowy Dnia Radia Imperium w poniedziałek 28 lutego były dwie Ukrainki Marina Kubareva i Alina Savielieva oraz Leszek Losza, prezes stowarzyszenia Centrum Inicjatyw Społecznych, które prowadzi platformę Gliwice z Ukrainą.

Już w pierwszych godzinach, kiedy dowiedzieli się, że w ich kraju toczy się wojna ruszyli z pomocą. Alina, której ojciec walczy obecnie na froncie w okolicach Donbasu, a mama jest lekarzem wojskowym, broni nie składa i wraz z gliwickim stowarzyszeniem Centrum Inicjatyw Społecznych działa na rzecz swoich bliskich.

Największą ilość rzeczy potrzebują ludzie, którzy dopiero przychodzą do wojska. Dużo ludzi cywilnych, którzy zgłaszają się dopiero do obrony terytorialnej swojej miejscowości, przychodzą i dla nich po prostu nie wystarcza rzeczy i teraz my musimy zbierać. Będzie zbiórka oficjalna od środy na zrzutka.pl — mówiła nam pani Alina.

A Przez cały weekend wolontariusze skupieni wokół Centrum Inicjatyw Społecznych odebrali setki telefonów. Zebrano wiele darów. O tym co najpotrzebniejsze na ten moment mówiła na naszej antenie Marina Kubareva:

No i teraz robimy wszystko, co w naszych siłach: pomagamy uchodźcom z Ukrainy, pomagamy zbierać różne rzeczy dla szpitali, dla naszego wojska. My tez tutaj walczymy, mamy swój front.

Pomagajmy, ale mądrze i rozsądnie, podsumował ostatnie dni Leszek Losza, prezes stowarzyszenia Centrum Inicjatyw Społecznych, które prowadzi platformę Gliwice z Ukrainą.

Co gdzie można dostarczyć, jakie rzeczy są potrzebne. Można tez odwiedzić naszą stronę: www.ukraina.cis-gliwice.pl, tam są listy zbiórek, będą na bieżąco udostępniane procedury, jak się zachowywać w konkretnych sytuacjach. Bardzo odradzamy teraz takie działalności na własną rękę. Można teraz jadąc na granice utknąć w gigantycznym korku.

Kamery IMPERIUM

Reklama