Mieczysław Buczkowski, bohater, który zamieszkał w Gliwicach, obchodzi 99 urodziny

79 lat temu, 1 sierpnia 1944 r., wybuchło Powstanie Warszawskie. Przez 63 dni Powstańcy prowadzili heroiczną, samotną walkę z wojskami niemieckimi. W Gliwicach mieszka dwoje świadków tych wydarzeń, uczestników Powstania Warszawskiego – Zofia Rus, pseudonim „Kanarek” i Mieczysław Buczkowski.

W tym roku, 13 kwietnia 2022 powstaniec kończy 99 lat. Był medykiem powstańczego szpitala polowego w klasztorze ss. Zmartwychwstanek przy ul. Krasińskiego 31 na warszawskim Żoliborzu. Po wojnie ukończył studia medyczne. Przez wiele lat był ordynatorem Oddziału Chorób Wewnętrznych Szpitala Miejskiego w Gliwicach. Doktor Buczkowski był wychowawcą wielu młodych lekarzy. Jest autorem lub współautorem wielu prac naukowych. Jest wzorem dla wszystkich, by nawet w najbardziej zagmatwanych czasach znaleźć czas na zauważenie drugiego czlowieka.

Solenizantowi z okazji tak niezwykłej rocznicy urodzin życzymy wszystkiego najlepszego!

Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, Mieczysław Antoni Buczkowski miał 21 lat.– Dla mnie Powstanie Warszawskie rozpoczęło się przed oficjalną datą wybuchu. Już 31 lipca rozpoczęły się utarczki powstańców z pojedynczymi oddziałami niemieckimi na Żoliborzu, gdzie wówczas mieszkałem. Od kilku dni przez Warszawę ciągnęły rozbite oddziały niemieckie – wspomina dr n.med. Mieczysław Buczkowski „Buk”. – Od pierwszego dnia Powstania pracowałem, jako członek zespołu medycznego, w powstańczym szpitalu polowym Armii Krajowej na Żoliborzu, który zabezpieczał rannych powstańców i ludność cywilną. Straty ludzkie były wielkie, ale w owym czasie nikt nie zastanawiał się czy Powstanie jest potrzebne czy można było go uniknąć – dodaje.

A takie życzenia, około rok temu złożył powstaniec kolejnym pokoleniom. Są one z pewnością aktualne i w tym roku:

Mając 98 lat przekazałbym następnym pokoleniom życzenia, aby nie musiały się zapierać zasad uczciwości w życiu osobistym i szacunku dla swojej Ojczyzny i Jej wielkich osiągnięć

O Buczkowskim tak pisze we wspomnieniach z czasów wojskowych w Łodzi prof. zw. dr hab. med. Jan Tatoń:

Dr n. med. Mieczysław A. Buczkowski wyróżniał się łagodnością, przyjaznym sposobem bycia oraz uczciwością intelektualną. Pokazywał w praktyce, że to nie ludzie są źli ale system, że lekarze, którzy się pojawili jako „wykładowcy” i „dowódcy” w czasie naszego rekruckiego „Szkolenia” z Wojskowej Akademii Medycznej są z nami, że ich i nasz zawodowy los jest wspólny. Z tego względu powinniśmy być razem. Okazywało się, że medycyna i zawód lekarza jako szansa na pomoc i koleżeńską przyjaźń sprawdzały się także w poruszanych warunkach rekruckiego szkolenia – tzw. KPO. Przypominam tę drobną przygodę w 60. rocznicę uzyskania dyplomu lekarza przez Dr n. med. Mieczysława A. Buczkowskiego, ponieważ wskazuje ona na to, że „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” a medycyna i zawód lekarza bardzo w tym pomagają.

Kamery IMPERIUM

Reklama