W sobotę po południu strażacy ochotnicy z Pilchowic zostali wezwani do nietypowego zdarzenia. W okolicy szpitala płucnego doszło do kolizji zaprzęgniętego w sanie konia z samochodem osobowym. Okazało się, że koń spłoszył się podczas nauki jazdy i pognał przez gminę bez woźnicy. W pełnym galopie wbiegł na parking, a zatrzymał się dopiero na stojącym tam oplu. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Zwierzę zostało zabrane przez właściciela. Sprawę przejął od strażaków patrol policji.