Dlaczego drzewa rosnące przy ul. Kozielskiej zostały wycięte? To pytanie, które od kilku dni zadają sobie gliwiczanie. W ich imieniu skontaktowaliśmy się z zarządcą działki, na której rosły klony, czyli z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gliwicach.
Jak twierdzi dyrektor placówki – Krystian Szatka – wycinka drzew była nieunikniona. Bowiem ich zły stan zdrowotny oraz bezpośrednie nachylenie nad budynkami okolicznych szkół i klubu sportowego, to tylko wierzchołek góry lodowej.
Bezpośrednią przyczyną skierowania przez szkołę wniosku o zgodę na wycięcie drzew był wypadek, który miał miejsce na chodniku przed szkołą. Jeden z konarów drzewa oderwał się i spadł na uczennicę. W wyniku wypadku dziewczyna ze wstrząśnieniem mózgu trafiła do szpitala. To skłoniło dyrektora szkoły do podjęcia zdecydowanych kroków.
Decyzją komisji w miejscu 20 wyciętych drzew pojawi się 40 nowych. I choć nie będą tak okazałe, jak ich poprzednicy, to zapewnią bezpieczeństwo – zarówno uczniom, jak i spacerowiczom.