Derby bez rozstrzygnięcia

Derbowe starcie między Piastem a Górnikiem Zabrze zakończyło się bezbramkowym remisem. W meczu zabrakło emocji, bramek, a nawet sytuacji. Piast oddał dwa celne strzały z czego jeden mógł przynieść powodzeniem. Zawodnicy Górnika ani razu nie zatrudnili Frantiska Placha

Zanim rozpoczęło się to spotkanie zawodnicy obu zespołów wyrazili swoją solidarność wobec Ukrainy poprzez zaprezentowanie baneru z napisem „Stop Wojnie” i prezentacją ukraińskiej flagi i to był najbardziej emocjonujacy fragment tego widowiska, bo gdy rozpoczął się ten mecz i potem już w trakcie jego trwania z boiska wiało przysłowiową nudą. W pierwszej połowie lepiej prezentował się Górnik, ale zabrzanie stworzyli sobie tylko jedną okazję po której mocniej zadrżały serca kibiców Piasta, kiedy to po rzucie rożnym Jakub Czerwiński o mało co nie wpakował piłki do własnej bramki. Gliwiczanie w przeciągu 90 minut oddali 2 celne strzały za sprawą Chrapka i Czerwińskiego, ale oba pewnie obronił Daniel Belica. Po meczu zawodnicy i trenerzy narzekali na stan murawy na stadionie przy ul Okrzei. Jan Urban – szkoleniowiec Górnika wprost powiedział, ze po boisku biegało się jak po plaży, a wynikało to z tego, że przed meczem rozsypano na murawie kilkanaście to piasku, aby kępki trawy nie wypadały, gdy piłkarze po niej biegająTen jeden zdobyty punkt pozwolił Górnikowi utrzymać szóste miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, a Piastowi nawet awansować o jedno oczko wyżej. Aktualnie podopieczni Waldemara Fornalika z dorobkiem 30 punktów zajmują dziewiątą lokatę.

Piast lepszy od Smoków (futsal)W meczu 18 kolejki Futsal Ekstraklasy Piast Gliwice pewnie pokonał Red Dragons Pniewy 6:0. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się już praktycznie w pierwszej połowie w której to gliwiczanie za sprawą Zatovicia, Lazzaretiego i Bruno Gracy prowadzili 3:0. Po przerwie ponownie na listę strzelców wpisał się Zatović, potem Michał Roj zaliczył samobója, a ten strzelecki popis zakończył Szadurski.

Jak praktycznie wszystkie imprezy sportowe w niedzielę w Polsce i ten mecz zaczął się od wyrażenie solidarności z walczącą Ukrainą. Dziewczyny z grupy tanecznej zaprezentowały ukraińską flagę, a zawodnicy obu drużyn i kibice oklaskami nagrodzili walczący o wolność i demokrację bohaterski naród. Gliwiczanie szybko w tym meczu objęli prowadzenie, bo już w trzeciej minucie Patrik Zatović wykańczając podanie Miguela Pegachy zdobył swojego pierwszego gola. W 8 minucie Vinnicius Lazaretti strzelał – pierwsze uderzenie wybronił golkiper Pniew, ale przy dobitce już był bez szans. W 13 minucie rozpędzony Zatović uderzył z dystansu, Błaszczyk odbił piłkę, ale wprost pod nogi Bruno Gracy, który dopełnił już tylko formalności. Po zmianie stron gliwiczanie za sprawą Zatovica i Szadurskiego oraz samobójczego trafienia Michałz Roja dołożyli jeszcze trzy gole i zasłużenie pokonali Red Dragons Pniewy 6:0. Trzy zdobyte punkty pozwoliły utrzymać drugą pozycję w tabeli Futsal Ekstraklasy.

Kamery IMPERIUM

Reklama