W centrum miasta zniszczono elewacje. Sprawca „śmieje się” ludziom w twarz
Na gliwickim rynku pojawiły się napisy na ścianach. Nieznany sprawca różową farbą w sprayu postanowił stworzyć napis „288kk”. W zamyśle autora napis jest ironiczny. Dlaczego?
Dla niektórych może być to oczywiste – 288 kk to skrót od artykuł 288 Kodeksu Karnego. A co kryje się pod tym zapisem?
Art. 288
§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Karze określonej w § 1 podlega także ten, kto przerywa lub uszkadza kabel podmorski albo narusza przepisy obowiązujące przy zakładaniu lub naprawie takiego kabla.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Zdjęcie opublikowano na jednym z profili społecznościowych. Wśród komentarzy jeden z mieszkańców sugeruje, że autor kryje się się pod pseudonimem HUGOZ i pochodzi z Łabęd. Gliwiczanin prosi osoby, które go znają o podanie imienia i nazwiska. Jak dodaje potrzebuje tej informacji do złożenia pozwu, gdyż już wcześniej „artysta” niszczył należące do autora prośby elewacje i ogrodzenia.
Nie ma jednak pewności, że to ta samo osoba stoi za napisami „288kk”, które pojawiły się na rynku. Policjanci muszą przejrzeć zapis monitoringu, być może on pomoże w ujęciu sprawcy.
Nielegalne prace grafficiarzy czy tzw. tagerów możemy dostrzec na każdym kroku. Są na murach, budynkach, skrzynkach elektrycznych. Graffiti o charakterze artystycznym może mieć walor poprawy estetyki naszego otoczenia. Widać to np. przez coraz popularniejsze murale.
Pamiętajmy jednak, że przed malowaniem należy zapytać o zgodę właściciela lub administratora.