Wielkanocna procesja konna w Ostropie

Data publikacji: 22/04/2025 | Kategorie: Miasto

Tradycyjnie już w Wielkanocny Poniedziałek prawie 60 jeźdźców i dwie bryczki wzięło udział w procesji konnej  w wiejskiej dzielnicy Gliwic – Ostropie. Pierwsza wzmianka  w parafialnej kronice  o tym wydarzeniu pojawiała się w 1711 roku. Już wówczas wspominano, że procesja konna jest tam praktykowana „od niepamiętnych czasów”.

Są przypuszczenia, że zwyczaj konnych procesji wielkanocnych przywędrował na Śląsk zapewne w czasach kolonizacji z Bawarii, gdzie – obok Tyrolu czy Szwajcarii – nadal jest kultywowany. Niektóre źródła wywodzą początki od morawskiego zwyczaju „chodzenia za Bogiem” – wychodzenia z domu, aby spotkać się ze Zmartwychwstałym i zamanifestować swoją radość.

Procesja, która ma charakter religijny, podobnie jak w poprzednich latach, wyruszyła sprzed kościoła parafialnego o godz. 13. Prowadzący ją od ponad 30 lat szef Centrum Edukacyjnego im. Jana Pawła II w Gliwicach, ks. Robert Chudoba rozpoczął spotkanie modlitwą „Ojcze Nasz”. Jeźdźcy ruszyli, śpiewając pieśń: „Wesoły nam dzień dziś nastał”. W tym roku po raz drugi już w procesji wziął udział Biskup Gliwicki – Słwomir Oder.

Jeźdźcy do pokonania mieli 21 kilometrów. Początek i koniec to droga asfaltowa, ale też długimi momentami biegła przez pola. Po drodze procesja zatrzymuje się na przerwę. Mieszkanki Ostropy częstują ich wówczas kafyjem i kołoczem, czyli kawą i ciastem. Przejazd wokół dzielnicy kończy się ok. 17; orszak objeżdża wówczas kościół, a potem odbywa się krótkie nabożeństwo. Po nim kawalerowie rzucają wieńce, starając się zaczepić je na krzyżu misyjnym. Komu się to uda, w tym roku ożeni się albo pozna ukochaną.

Dawniej prawo uczestnictwa w procesji w Ostropie mieli tylko parafianie – w zasadzie gospodarze, którzy mieli własne konie. Od pewnego czasu wierzchowce są także wypożyczane z okolicznych stajni, a w procesji biorą udział również osoby spoza dzielnicy, chcące liczebnie wspomóc uroczysty orszak.

Ostropska tradycja wpisana została na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Jest to również atrakcja turystyczna. Aby zobaczyć to wydarzenie na żywo,  przyjeżdżają ludzie z różnych stron Polski i z Niemiec.  

Powrót na stronę główna